nimfa4 napisał:

wiesz co są taki malutkie ogrzewacze do rąk lub stóp, hmm nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, to jest tak jakby woreczek gumowy, w środku ma jakiś płyn i małą blaszkę tą blaszkę łamiesz i ten płyn zamienia się z ciało stałe:) i przy tym ogrzewa. NIe mam pojęcia jak to się fachowo nazywa ale jest super sama posiadam takie cosik, dla mnie jest w sam raz jak musze stać na mrozie na zawodach to wyciagam sobie pykam i już mam ciepło.
A no właśnie potem wrzuca się te woreczki do wrzatku trzyma ok 10 min. i znów masz płyn no i od nowa możesz sobie to robic. Wiadomo, że to się kiedyś tak jakby wyczerpuje ale to jest po ponad 100 użyciach. Polecam

...nie wiem czy to się czasem tak sprytnie hand warmer nie nazywa... ale nie wiem, gdzieś tam na necie znalazłam.                A gdzie to zakupiłaś wogóle???

Mój koszmareks się niebawem skończy, bo dostanę nowy, nowiusieński grzejnik do biura

Ja dostałam to od mamci, ale też szperałam po necie i Ogrzewacze to się nazywa,nie jest to drogie. Wejdź sobie na allegro tam znajdziesz je...

... e gdzie tam zdawywuje ci się ...

... ... ciamcia-ramcia ... ... cimci-rimci ... ...

... ... ciekawe komu?? ... ...