Ostatnio wpadły mi takie dwa dowcipy, może komuś z Was też się spodoba Coś o studentach.....w sumie prawda tylko ja nie mam jaj
Studencka jajecznica: rano otwierasz pustą lodówkę, drapiesz jajka*1, zamykasz lodówkę.
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- i ci właśnie zdadzą!
A CO TO NIKT U NAS NA ROKU NIE ZNA DOWCIPOW? A MOZE ZNACIE TYLKO SA NIE DO OPUBLIKOWANIA:p
Ostatnio edytowany przez Tery (2007-03-28 18:19:46)
Offline
Zrobiło sie tak cicho, że aż głupio.
Tak więc podejmuję sie próby zmienienia tego. Może sie uda??
To tak na poczatek:
Idzie 2 studentów, nagle widzą na chodniku małą karteczkę. Jeden schyla się i podnosi ją:
- Co to jest? - pyta jeden
- Nie wiem, ale skerujemy! - odpowiada drugi
To jeszcze:
Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi:
- Wszyscy nienormalni maja wstać!
Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje jeden student.
- No proszę! - mówi ironicznie profesor i pyta studenta. - Czemu uważa się pan na nienormalnego?
- Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi...
A może:
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k***** jeszcze uczymy !!!
Zobaczymy co to będzie, gdyż są dwa uda: albo sie uda, albo sie nie uda. No to reszta potem.
I CISZA...
Ostatnio edytowany przez B'Rycha (2007-03-23 11:42:00)
Offline
Administrator
Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie prędkości i pyta ją bardzo grzecznie, aby pokazała mu prawo jazdy.
Blondynka obrażona odpowiada:
- Chciałabym, abyście lepiej ze sobą współpracowali. Nie dalej jak wczoraj jeden z was zabrał moje prawo jazdy, a już dziś oczekujecie, że je wam pokażę.
Terez o "Waszych" studencikach!
1. Egzamin ustny. Biedna studentka plącze się w odpowiedziach, nie może wybrnąć - wreszcie płaczliwym glosem stwierdza, że ona to wszystko się uczyła, umiała, a teraz z powodu wielkich nerwów zapomniała. Na to Profesor spokojnym głosem każe jej na głos liczyć do 10. Ta przekonana, że to jakaś terapia na uspokojenie, posłusznie wykonuje polecenie. Kiedy skończyła - profesor prosi o indeks i wpisując 2 mówi: "kiedy coś się umie, to i nerwy nie przeszkadzają...
2. Studencka jajecznica: rano otwierasz pustą lodówkę, drapiesz jajka, zamykasz lodówkę.
3. Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas!!! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...mmmm
- No stary a ty gdzie byłeś? pyta milczącego dotąd trzeciego żaka
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy ale ja nie paliłem tego świństwa...
4. Profesor do studenta na egzaminie:
- Proszę pana, czy pan w ogóle chce skończyć studia?
- Tak panie profesorze.
- No to właśnie pan skończył.
5. Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok dwóch jego kolegów z pokoju przygląda mu się paląc papierosy:
- Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wp**rdolił cały makaron.
6. Wchodzi młody junak do żeńskiego akademika:
- A ty do kogo młody człowieku - pyta portierka.
- A kogo by mi pani poleciła?
7. Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
8. Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać. Egzaminator był litościwy, wiec stwierdził, że nie widzi przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator na to:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na co student:
- Niech Pan Profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
9. Student i studentka uczą się zawzięcie przez parę godzin.
Nagle student mówi:
- Przygotujesz mi coś na kolację?
Studentka, siedząc na kaloryferze:
- Właśnie Ci grzeję...
10. W akademiku:
- Dziewczęta, chłopcy do nas idą, ściągnijcie szybko majtki!
Słychać szum
- NIE TE, TE ZE SZNURKA!
Offline
NO PROSZE
zaczyna sie jakies zycie wkońcu
powiem tak:
no NIEZŁY ten HUMOREK
Ostatnio edytowany przez B'Rycha (2007-03-23 23:49:55)
Offline
Facet siedzi w barze, podchodzi do niego nieznajomy i pyta:
- Gdybyś obudził się w lesie z podrapanym i wysmarowanym wazeliną tyłkiem, powiedziałbyś komuś?
- Ależ nie - odpowiada facet.
Nieznajomy dalej pyta:
- Gdybyś zauważył, że masz w swoim tyłku zużytą prezerwatywę, powiedziałbyś komuś?
- Jasne, że nie - odpowiada facet.
- Chcesz jechać na kemping? - pyta się nieznajomy.
Siedzi facet i po cichutku czyta gazetę, rozkoszując się spokojem o poranku. Kiedy jego żona zakrada się do niego od tyłu i uderza go ogromną patelnią w tył głowy.
- Za co to? - pyta się facet
- Co to był za świstek papieru z imieniem Marylou w kieszeni twoich spodni? - dopytuje się wściekła żona.
- Ależ, kochanie - tłumaczy się facet pamiętasz, dwa tygodnie temu poszedłem na wyścigi konne, Marylou to imię klaczy, na którą postawiłem.
Żona się uspokoiła i wróciła do domowych obowiązków. Trzy dni później facet znów siedzi w swoim fotelu i czyta gazetę, gdy żona znów przywala mu patelnią.
- A to za co? - pyta się facet.
- Twoja klacz dzwoniła - wyjaśnia żona.
takie dosć życiowe te dowcipy heheheh
powyższe też mi się podobają!!!
Ostatnio edytowany przez Tery (2007-03-28 18:22:24)
Offline
trzeba mie choc troche radości w zyciu
................................................................................
>>> ... ... ... ... ... ... ... <<<
... ...
Ostatnio edytowany przez B'Rycha (2007-04-03 00:19:04)
Offline
Dziś zobaczyłam opis koleżanki, to się z Wami podzielę
"Po co wynaleziono białą czekoladę???????????????????
żeby murzyn też się ubrudził!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
----> kawał z Kaczora- taka gazetka dla dzieciaków! bardzo zreszta prosportowy
Nowo przyjęty trener mówi do prezesa klubu piłkarskiego
- Jeżeli będe miał dwóch dobrych obrońców, zdziałamy z drużyną cuda. Mam już nawet upatrzonych dwóch zawodników. Razem kosztują 3 miliony.......
Nagle prezes przerywa jego wywód
- Eee, to bez sensu. Za 3 bańki to ja mam 9 punktów w lidze
Ostatnio edytowany przez Tery (2007-04-19 21:25:12)
Offline
.....
czas rozruszac towarzystwo bo widze ze cos cicho sie tu zrobilo
.....
Wspomnienia kolesia :
Zawsze jak byłem młodym kawalerem, gdy spotkały mnie jakieś zgrzybiałe ciotki na weselach, to poklepywały mnie po ramieniu i mówiły
- Będziesz następny.
Przestały jak na pogrzebach zacząłem robić im tak samo.
.....
Ostatnio edytowany przez B'Rycha (2007-09-13 17:17:04)
Offline
coz za dramaturgia !! ale tak na powaznie. Albo slyszalam kiedys takie cos : dlaczego narkotykow nie sprzedaje sie w szkole ?????? ............................ bo sa za drogie ! takie glupie ze az smieszne ..
Offline
ohohoh jak sie boje stawie Ci czolo wkrotce :] mam kawal: ida se dwa slimaki przez tory,nagle jeden patrzy za siebie i mowi "uwaaaaaz.." <plask> , drugi na to "ale na... <plask> i po nich...teraz czas na smiech hehe;)
Offline